"Handballowe gwiazdy" na Narodowym

29 września 2014
Zamknij formularz
*
*
*
Twoja wiadomość została wysłana.
Dziękujemy.

Wystawa "Handballowe gwiazdy" ma pokazać inny wymiar sportu, a zwłaszcza piłki ręcznej. Większość z zaprezentowanych portretur publikował miesięcznik "Handball Polska", którego wydawcą jest Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Od dziś można je zobaczyć na stadionie.

Miejsce ekspozycji - Stadion Narodowy - jest szczególne. Dlatego do towarzystwa Roberta Lewandowskiego dodano portreturę Adama Nawałki. W sumie na wystawie można zobaczyć 28 rysunków.

Cechy portretury to duża głowa, bardzo charakterystyczna mimika twarzy harmonizująca się z resztą postaci, widoczny ruch osoby i dodany tekst w dymku. Wszystko to staje się niejako żywą postacią animowaną w jednym kadrze.

- Postacie charakterystyczne znacznie łatwiej jest sportretować. Jeżeli ktoś ma unikalne oczy czy nos, to dość szybko można znaleźć punkty odniesienia, aby powstał rysunek. Kobiety trudniej mi się szkicuje. Po prostu zależy mi, aby dobrze oddać ich urodę. Najbardziej pracochłonne jest uchwycenie podobieństwa i zgranie całej postaci by mimika pasowała do ruchów i gestów. Gdy powstawała portretura minister Muchy i prezesa Kraśnickiego, to odczuwałem na sobie niewytłumaczalną presję. Do rysunku Bieleckiego, który powstał jako jeden z pierwszych, też emocjonalnie podszedłem - mówi Tomasz Jaxa Kwiatkowski, autor prac.

Organizatorom zależało, aby prezentowane rysunki bawiły, ale nie ośmieszały postacie. Stąd używana jest nazwa portretury, a nie karykatury.

- Zazwyczaj jest tak, że rysunek nawiązuje do konkretnego odniesienia. Pomysł wraz z treścią dymka (zdania) przekazuję Tomkowi do realizacji. W ten sposób w naszej galerii utrwaliliśmy np. słynne "Mamy 15 sekund. To dużo czasu" - wypowiedziane przez Bogdana Wentę. Z kolei "Nie ma jak Kasa!!!" wygłaszane przez Sławomira Szmala, który siedzi na pieniądzach i sztabce złota, nawiązuje do jego pseudonimu - opowiada Marek Skorupski, kurator wystawy.

Link skrócony: www.stdn.pl/6d433